Dziś porozmawiamy o możliwych wpływach kasiorki do naszego portfela, dzięki możliwości wypełniania płatnych ankiet w internecie, czyli jak zarobić, dzieląc się swoją opinią!
Ostatnimi czasy wydaje się to dość dochodowy biznes... ale dla stron, które zlecają wypełnianie ankiet swoim użytkownikom. Dlaczego? Ponieważ poważne firmy biznesowe wiedzą, że zdanie klientów jest najważniejsze, a jeszcze jeśli im się zapłaci, to na pewno powiedzą prawdę, dlatego wykładają na to tyle kasy (oczywiście w zamyśle mają zarobienie jeszcze większej ilości pieniążków).
Jak zacząć? Najlepiej wpisać w Google frazę: "Zarabianie na ankietach", ale ja jako Wasz pomocnik podam Wam od razu dwa linki, z których warto skorzystać: http://www.mobrog.com oraz http://www.surveycompare.pl
Sprawa najważniejsza, czyli ile w ogóle można zarobić na takich ankietach?
- Niewiele. Po pierwsze, dostajemy kasę za każdą wypełnioną ankietę, której wartość może wynosić nawet do 35 złotych, za niedługi czas uzupełniania. Ale jest jeszcze mały szkopuł, a nawet dwa: Możemy nie trafić do grupy docelowej i nie dostaniemy zlecenia wypełnienia ankiety albo number two - dostaniemy kilka ankiet (słabo opłacalnych) na miesiąc. Większość z ludzi, których pytałem na forach, pierwsze pieniądze wypłacali po około 2 miesiącach, z tym że nie wystarczyło im nawet z tego na dobrą imprezę, a co dopiero na większą inwestycję. Tak czy siak - pieniądz to pieniądz!
Wszystko odbywa się bezpłatnie z Twojej strony, musisz mieć powyżej 16 lat (niekiedy wystarczy 14+), no i co najważniejsze - wszystko jest online.
Jeśli nie jest Ci szkoda czasu na wypełnienie kilku ankiet w ciągu miesiąca i dokładnie oglądasz każdy wpadający do Twojej kabzy maniak, to zarejestruj się do któregoś programu i zarabiaj!
Tracę pieniądze? No bez przesady! Ładny clickbait w tytule ;) Swoją drogą, tak poważnie - to głównie dzięki książką nauczyłem się inwestować. Tylko i wyłącznie one są w stanie zapewnić człowiekowi odpowiedni rozwój. Wydaje mi się, że naprawdę warto zainwestować swój czas w czytelnictwo. Ja sam brałem pożyczkę na credy24 właśnie na materiały do nauki - warto było.
OdpowiedzUsuń